sobota, 23 maja 2015

Andrzej Solak, Modlitwa Mieczy. Opowieść o obrońcach wiary, Espe, 2012, 412 s.



Modlitwa mieczy Andrzeja Solaka to popularyzatorskie kompendium dotyczące obrońców wiary, którzy ryzykowali życie za Kościół i Chrystusa. Nie jest to książka o męczennikach, ale o tych, którzy bronili ludzi przed męczeństwem, w starciu z pogańskimi barbarzyńcami, z muzułmanami najeżdżającymi Europę przez tysiąc lat, z husytami, fanatycznymi purytanami chcącymi wykorzenić starą wiarę z Europy, czy też z nowożytnymi rewolucjonistami – francuskimi, bolszewickimi i nazistowskimi. Solak, w wielu krótkich rozdziałach, prowadzi czytelnika przez wszystkie epoki i kontynenty, a wszędzie tam pojawiają się rycerze wiary – Rzymianie na Polach Katalaunijskich, Frankowie pod Poitiers, wojownicy Karola Wielkiego, krzyżowcy pod Jerozolimą, Las Navas de la Tolosa i Montsegur, wioślarze i łucznicy don Juana de Austria pod Lepanto, polscy husarze w walce ze Szwedami, Tatarami i Turkami, wandejscy i jakobiccy powstańcy we Francji i Anglii, żuławi papiescy, hiszpańscy requetes i współcześni bojownicy z Nigerii czy Sudanu. Autor pokazuje, że Kościół zawsze stanowił obiekt ataków, ale też zawsze znajdowali się ludzie, którzy płacąc często najwyższą cenę, pragnęli go bronić, broniąc przy tym całej cywilizacji łacińskiej. Wbrew współczesnym przekonaniom, że miecz (albo nowocześniej – karabin), jest czymś złym i nie może być łączony z religią (,,Kto mieczem wojuje od miecza ginie” – jest przestrogą i zwróceniem uwagi na niebezpieczeństwo wyboru takiej ścieżki, a nie zakazem używania miecza) zbiór esejów Solaka wpisuje się nurt książek takich, jak Teologia Wojny Mozgola, czy przywoływana wyżej praca Kucharczyka. Wszystkie one pokazują, że chrześcijaństwo to nie tylko oazowe śpiewanie i ciapowaci studenci w sandałach i długich włosach – to też moc, poświęcenie, surowość i umiejętność walki w obliczu zagrożenia. Żeby ktoś mógł się spokojnie modlić i cieszyć domowym ogniskiem, ktoś inny musi stać na straży z mieczem, włócznią, szablą, karabinem, lub patrolować przestworza w samolocie bojowym. Także dlatego tak wielu konserwatywnych chrześcijan popiera prawo do posiadania broni.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz