Objętość tego numeru każe postawić pytanie, czy można ,,Christiantas”
nazywać czasopismem. Zarówno rozmiar jak sposób edycji i szata
graficzna, pokazują, że również na prawej stronie rynku periodyków następuje
ciągły rozwój. Co do zawartości tegoż numeru: oprócz kilku mankamentów, dotyczących
analizy bieżącej (wtedy w 2011 roku) polityki i roli niektórych prawicowych polityków, które to
mankamenty trafnie wskazał niegdyś na portalu konserwatyzm.pl Ludwik Skurzak, reszta 46 numeru
jest bardzo wartościowa i ciekawa. Szczególnie godne polecenia wydają się tłumaczenia
klasyków myśli konserwatywnej. Zarówno tekst nieżyjącego już Thomasa
Molnara, mówiący o perspektywach Kościoła w trzecim tysiącleciu, jak i wywód
Gustave Thibona o mistyce demokracji (zwłaszcza w obliczu hucpy KOD-u) wydają się być lekturą obowiązkową. Poza
tym możemy prześledzić polemikę Jacquesa Maritaina z Garrigou-Lagrange’m,
ciekawy tekst Denisa Sureau o teologiach politycznych XX wieku czy
interpretację soborowej doktryny ,,wolności religijnej” w wykonaniu O. Basile
Vauleta OSB. Warto zapoznać się również z ankietą pt. katolicy i polityka, na
którą odpowiadają ludzie związani z szeroko rozumianym środowiskiem prawicowym.
piątek, 19 lutego 2016
Michael Hesemann, Pius XII wobec Hitlera, SalWator, 2010, s. 276
Książka niemieckiego Historyka bardzo szczegółowo opisuje relacje i
stosunek stolicy apostolskiej do III Rzeszy w latach 1939-45, nie pomijając też
innych okresów z życia papieża. Hesemann stara się udowodnić, że większość
czarnej legendy Piusa XII jest albo całkowicie zmyślona albo mocno przesadzona.
Jego wywód jest bardzo rzeczowy, każda teza poparta jest odpowiednimi
dokumentami co różni tą pozycję od lewicowych i komunistycznych oskarżeń
kierowanych pod adresem papieża, zawierających głównie autorytatywne
stwierdzenia nie bazujące na faktach. Argumentacja Hessemana jest na tyle
trafna, iż nawet przeciwnicy Piusa XII uznali tą książkę za ważny głos w
dyskusji. Oprócz publikacji niemieckiego autora warto polecić jeszcze jedną
książkę o papieżu (o którym Golda Meir
powiedziała: „Gdy nasz naród przechodził straszne męczeństwo w dziesięcioleciu
terroru narodowego socjalizmu, podniósł się w obronie ofiar głos papieża”). Jest
to wydany przez Arcana zapis konferencji pod tytułem „Pius XII. Papież w epoce
totalitaryzmów. Historiografia i polityka”. Książka zawiera artykuły polskich
historyków, w których analizują oni krytyczną historiografię dotyczącą Piusa
XII i poruszają tematy pominięte min. przez Hesemanna, takie jak sprawa
stosunku papieża do sytuacji w Polsce.
Max Gallo, Marek Aureliusz, Wam, 2009, s. 310
Max Gallo, dawniej znany
pisarz lewicowy, obecnie nawrócony na chrześcijaństwo przedstawia swój nowy
cykl powieści pt. Rzymianie. Po dobrej trylogii Chrześcijanie, gdzie Gallo opisywał życie św. Marcina z Tours,
Chlodwiga oraz św. Bernarda z Clervaux, teraz przyszła pora na jeszcze lepszą
serię. W tomie pt Marek Aurelius., Męczeństwo Chrześcijan autor kreśli trochę inny od
powszechnego obraz cesarza-filozofa. Każdy tom stanowi odrębną całość ale warto
zapoznać się z całą serią po kolei.
Kto wygrywa w konfrontacji teatr - kino?
Porównując dwa wydarzenia z dziedziny twórczości, jakich byłem świadkiem
w ciągu ostatniego tygodnia muszę stwierdzić, że teatr, który niegdyś
był głównym miejscem ukulturalniania jest obecnie kupą g..... i jest to określenie nad wyraz łagodne. Po
obejrzeniu ,,sztuki" Koniec Świata w Breslau, na motywach powieści Marka
Krajewskiego stwierdzam, że przedstawienie to robi wielką krzywdę dwóm
rzeczom: powieści Krajewskiego i intelektowi widza. Próba ,,szokowania"
elementami z dziedziny soft porno jest zarówno nudna, jak
i zwyczajnie wsteczna, zwłaszcza w erze internetu. Ale przede wszystkim nudna. W
tej adaptacji wykonanej przez coś o nazwie Teatr Współczesny we
Wrocławiu nie ma żadnych elementów, które mogły by widza zaskoczyć,
zaciekawić czy rozbawić. Ciągle pijany Mock nie rozwiązuje zagadek kryminalnych, nie błyszczy swoim genialnym umysłem analitycznym - jedynie zatacza się i próbuje kopulować (również nieudanie). Zresztą w tej sztuce wszyscy są non stop pijani i próbują kopulować. Takowa interpretacja czyni z Krajewskiego kogoś w rodzaju polskiego autora 50 Twarzy Greya, choć w tym wypadku powinno się to nazywać 50 Twarzy Mocka. Teart próbujący na siłe wszystko uwspółcześnić jest idealnym przykładem anachronizmu - oto paradoks modernizmu. Modernizując wszystko, jedynie prehistoryzuje przedmiot swojej modernizacji. Zupełnie z drugiej strony barykady stoi kinowy Deadpool,
który niby jest kolejnym filmem o superbohaterze w idiotycznym
kostiumie, ale tak na prawdę jest doskonale przemyślanym pastiszem -
połączeniem przejaskrawionej brutalności rodem z Tarantino, z absurdalnym
humorem w stylu Monty Pythona. Deadpool bawi licznymi odnośnikami do kultury popularnej, wciąga widza w osobistą relację, a siedząc w kinowym fotelu czujemy się tak, jakbyśmy film oglądali wspólnie z głównym bohaterem. Wniosek finalny: prawdziwa sztuka
przeniosła się już dawno z teatru do kina, a zwłaszcza do telewizji (vide Fargo, House of Cards itd.). Czyli kulturalny człowiek najpierw
ogląda telewizję, potem idzie do kina, a teatr powinien omijać szerokim
łukiem. Oczywiście telewizja i kino dopiero po przeczytaniu książki, która na szczęście wciąż daje szeroki wybór zarówno naukowy, jak i rozrywkowy. Na
ten tydzień polecam szczególnie kontynuację ,,Świętego Szaleństwa" Adama
Zamoyskiego czyli: http://multibook.pl/…/Adam-Zamoyski-Urojone-widmo-rewo…/6406
Subskrybuj:
Posty (Atom)