Współczesna
apologia napisana przez prawosławnego teologa i filozofa jest pozycją ze wszech
miar godną polecenia – przede wszystkim dlatego, że argumentacja autora, jego
wnioski i zawarte w książce tezy są na wyższym poziomie niż w innych wydanych w
ostatnich czasach apologiach (co nie
znaczy, że tamte są słabe, Bentley Heart jest po prostu lepszy), jak choćby To Wspaniałe Chrześcijaństwo Dinesha
D’souzy, Jak Kościół Katolicki zbudował cywilizację zachodnią Woodsa, czy Powrót Boga Wooldridga i
Micklethwaita. Zaskakujący sposób argumentacji autora przypomina czasem styl
Chestertona, ale jest bardziej naukowy. Książka składa się z czterech części –
w pierwszej Heart przedstawia i poddaje krytyce apostołów współczesnego
ateizmu, udowadniając, że sami ubóstwiając naukę, niewiele mają z nią
wspólnego. Druga część poświęcona jest demitologizacji niektórych głównych
poglądów na wczesne oraz średniowieczne chrześcijaństwo, takich jak przekonanie
o irracjonalności wiary, jej wrogości wobec kultury czy nauki. Teolog czyni to
nader sprawnie porównując zachowanie chrześcijan i pogan i wykazując, że to
właśnie często ci drudzy prezentowali postawy, które z góry przypisuje się
chrześcijanom. Trzecia część, dla nas najważniejsza, traktuje o tym, jak wielką
rewolucją było przyjęcie chrześcijaństwa. Pociągnęło to za sobą stworzenie, a
właściwie wyewoluowanie człowieka o zupełnie innej mentalności, obdarzonego
moralnością, jaką dzisiaj w większości uważamy za normalną, a która była całkowicie
obca nawet tak wysokim kulturom, jak Grecja czy Rzym. W tym kontekście nieliczne
próby restaurowania pogaństwa (autor podaje przykład Juliana Apostaty) nie były
chęcią przywrócenia świata racjonalnego, pełnego honoru i wzniosłych cnót, lecz
właśnie tęsknotą za nieokiełznaną wiarą w naturę, duchy, czy krwawe rytuały. Ostatnia część opowiada o ofiarach
współczesnego sekularyzmu i nowożytnym końcu tradycyjnej moralności atakowanej
przez pseudonaukowych szarlatanów od eugeniki, nowej seksualności czy aborcji,
których autor słusznie nazywa nowymi poganami i na licznych przykładach
pokazuje, jak bardzo przypominają starożytnych rzymian, porzucających chore
dzieci, zabijających starców czy rozkoszujących się krwawymi widowiskami na
arenach. Ostatnie strony zawierają jednakże nadzieję, że tak jak wówczas,
również i dzisiaj obserwujemy wzrost wiary, która może przełamać cywilizacyjny
kryzys.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz