Książka niemieckiego
dziennikarza nie traktuje o spiskowej teorii dziejów, autorem nie kierowała
jakaś antymasońska obsesja a jedynie chęć poznania motywów, działań i charakterystyki,
głównie współczesnego wolnomularstwa. Grandt pisze trochę z pozycji
liberalnych, gdyż już na wstępie zaznacza, że masoneria zrobiła ,,wiele
dobrego”, min., pomogła zwyciężyć europejskiemu Oświeceniu (sic!). Jednakże w
dalszych częściach książki wskazuje właśnie czarne karty masonerii, jakie
odkrył, nie wahając się narażać na podsłuchiwanie, śledzenie i pogróżki ze
strony ,,obiektu badań”. Główne rozdziały opisują zatem działania masonerii XX
wiecznej, także w Niemczech, a problem np. wpływu masonów na rewolucje
amerykańską i francuską został potraktowany trochę po macoszemu. Warto jednak
sięgnąć po ,,Czarną Księgę”, żeby zapoznać się choćby z takimi wydarzeniami jak
sprawa zabójstwa Aldo Moro czy Uwe Barschela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz